Po drugie:
Dostałam komentarz od Anonima... że skoro tak kocham zwięrzęta to nie powinnam kupować rasowego kota...
Postanowiłam się odnieść do tego tutaj :)
No więc... Kotka nie jest z żadnej pseudo-hodowli. Kupiłam ją od prywatnej osoby (pierwszy raz dopuszczała kotkę i miała małe ) a skoro miała rasową kotkę to chyba miała prawo wybrać sobie partnera dla kotki takiego jakiego uważała. Stąd mieszanka jaką jest moja Kicia.
Nie podoba mi się też zdanie :
,,może dowiesz się, że kot którego kupiłaś jest wart tyle co dachowiec i, że trzeba było uratować życie jakiegoś malucha schroniskowego a nie kupować kota mieszańca za 500zł na allegro..''.
No więc dla świadomości osoby która to pisała...
Od zawsze miałam zwykłe kotki (czyt. nie rasowe) i nie dzielę, żadnych zwierząt na to ,,ile'', ,,jaki'' , ,,za ile''.
Dwa razy przygarniałąm koty z ulicy (wcześniej nie mogłam sobie pozwolić na kota, bo mieszkałam w innym miejscu) pierwszy znaleziony na osiedlu... wzięty do domu, niestety na następny dzień zdechł. :( Przypuszczam, że zjadł w jakimś śmietniku, albo piwnicy trutkę na szczury i taki był efekt.
Następny kotek to dzika kotka która zamieszkiwała opuszczony dom niedaleko mojego... Chodziłą sobie tak koło Nas często ... i zaczęliśmy zostawiać jej jedzenie... I pewnego wieczoru mój A. zaczął ją wołać ... i przyszła... bardzo nieufna... ale zaufała... i tak po kilku dniach weszłą do domu i z nami zamieszkała... Co się potem okazało :) była kotna (wzięliśmy ją na usg ;) ) i potem mieliśmy 3 małe kotki :) Każdy trafił do wspaniałęgo domu (2 razem). I niestety jakiś miesiąc po oddaniu małych... Mieliśmy wyjazd. (Kotka zawsze wychodziła jak jeździliśmy gdzieś bo była tak nauczona (nie ograniczaliśmy jej wychodzenia na dwór). I jak wróciliśmy to leżała na trawie. Potrącił ją samochód. :( Oczywiście, że płakałam jak nie wiem... bo było to mój ukochany przyjaciel. I jak bym wiedziała, że tak się stanie to napewno zostawiłabym jednego małego jej kociaka dla siebie.
A jeśli chodzi o Niunię nie była kupiona na Allegro!!!! Była w ogłoszeniu, któe przez przypadek zobaczył mój A. I nie wybrzydzałam czy taki ma być kotek czy owaki... Porostu jak zobaczyłąm Ninię to wiedziałąm, że musi być moja ;) I w ciągu pół godziny zebraliśmy się i pojechaliśmy po nią do Wrocłąwia. Także pełny spontan. I nie było to wyszukiwanie rasowca... tylko zwykły przypadek.
Pozatym myślę, że nie jest ważne ile trzeba za kotka zapłacić. Bo wartości nabiera dopiero wtedy kiedy go pokochamy!!!! I absolutnie nie czuję się winna że ją kupiłam. Bo ja jestem zadowolona, że Koteczka jest przeszczęśliwa :)
Ps. Tu moje poczyniania nowym aparatem na Niuni ;) Mówię Wam jaka modelka :P hehe
Ps.2. Jeszcze dzisiaj na 2 blogu nowe pazurki ( ślubne) - dla tych Dziewczyn co na nie czekają ;)
Ps.3 Zaraz następna klientka... ale tylko uzupełnienie czerwonych :)
śliczny kociak :) też mam w domu niesforną kicię, przygarnęłam ją z ulicy i widzę, że jest przeszczęsliwa - podobnie jak ja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Kamila :)
Ludzie są nienormalni i zawsze znajdzie się ktoś kto będzie pisał bzdury lub krytykował innych. wiec sie nie przejmuj, najważniejsze być sobą i otaczać się osobami które w pełni Nas akceptują!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPs. śliczny kot
jka piekna kicia!cudowna :)
OdpowiedzUsuńty zrobiłaś sobie usta??????bo wyglądają tak .pytam z czystej ciekawości więc sie nie gniewaj:)
OdpowiedzUsuńwidziałam ten komentarz i szczerze mowiac to bylam nimzdziwiona bo nigdzie nie pisalas, ze ten kotek kosztowal 500zl i chyba nie wspominalas tez ze kupilas go dzieki allegro.
OdpowiedzUsuńZdjecia wygladaja swietnie. Widze, ze nowy aparat sie sprawdza doskonale:)
Swoja droga zakochalam sie w tych paznokciach, ktore masz w logo na swoim drugim blogu (rózowo-pomaranczowe).
A poza tym wydaje mi sie ze na takie zarzuty wyssane z palca i bezpodstawna krytyke trzeba po prostu przymykac oko. Takich krytykantow bardzo uszczesliwa gdy wciagna kogos w bezsensowna klotnie. Mi sie u Ciebie bardzo podba mimo ze sama mam inny styl. Wydaje mi sie, ze krytyka z ktora sie spotykasz jest spowodowana tym, ze wyrozniasz sie wygladem. Nie jestes szara myszka i od razu Cie widac. Ja bylam bardzo mile zaskoczona po pierwszej wizycie na twoim blogu takze nie przejmuj sie zakompleksionymi frustratami ktorzy umeieja tylko krytykowac.
nie przejmuj się takimi komentarzami, zawsze się ktoś taki znajdzie, a koteczka jest cudna, a zdjęcia piękne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam na paznokcie nowe!
KOTEK PIĘKNY! :)
OdpowiedzUsuńKamila na pewno Twoja Kicia jest wspaniała ;) a najważniejsze, że szczęśliwa... i napewno jest wdzięczna, że wzięłaś ją do domu :)
OdpowiedzUsuńAnonimowa - nie nie mam powiększonych ust. Ogólnie mam duże usta ;)Taki atut ;) I powiem, że nawet myślałam o tym, żeby sobie je delkatnie poprawic, jednak boję się, żebym nie wyglądałą jak żaba :P hehe i tymczasem sobie odpuszczam takie myśli ;)Oczywiście nie gniewam się o zadane pytanie ;)
Kasiu, Luizo i Anonimowa ;) Dziękuję Wam Dziewczyny za wsparcie! :) Staram się przymykać oko na te komentarze jednak, żeby było wszystko jasne wolę napisać co i jak ;)
Ps. do Luizy ciesze się, że podobają Ci się tamte pazurki ;) Powiem Ci, że te nowe co teraz będę robić też będą w takich kolorkach :)
I przyznam, że aparat jak narazie nie zawodzi... jednak nie miałam jeszcze okazji (przez pogodę) sprawdzić jego działanie na powietrzu ;)
Pozdrawiam Was Dziewczyny i dzięxy że jesteście ze mną ;) :*
oo. jak słodko :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
Nie rozumiem, po co się przejmować takimi komentarzami i poświęcać czas na odpowiedzi, to Twoje koty, Twoje pieniądze i Twoje sprawy.
OdpowiedzUsuńKot jest mega! Po prostu genialny, sliczny i wyglada sympatycznie :) ja niestety nie mam mozliwosci posiadania zwierzat gdyz duzo podrozuje i czesto sie przeprowadzam ale zawsze jak odwiedzam rodzicow to uwielbiam spedzac czas z psami i kotami, ktore maja w domu :)
OdpowiedzUsuńAsiu, czekam na te nowe paznokcie! :)
I mam pytanie, jak mozna sie do ciebie umowic na paznokcie? Z jak duzym wyprzedzeniem nalezy to zrobic i jak to wyglada cenowo?
pozdrawiam
~dorota
Dziewczyny Kochane przepraszam, ze wczoraj nie dodałam notki, ale włączyli mi limit transferu... ;/ i jestem strasznie zła... bo przy takim tempie to nawet komentarza nie da się dodać... a co dopiero notkę na bloga. Puki co jestem u siostry na necie, a tu nie mam zdjęć, zeby dodac... Pomysle jeszcze co zrobic...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam was :* ;)
Hej Asia! Masz boskiego tego kotka!...a złośliwymi komenatrzami się nie przejmuj xxxto się chyba nazywa zazdrość;)
OdpowiedzUsuńludziom sie nudzi najwyrazniej!!
OdpowiedzUsuńmoja mama ma hodowle kotow rasowych,a kocha zwierzeta jak chyba nikt. to,ze ma sie rasowego kota z papierami nie oznacza,ze sie nie pomaga innym zwierzakom. my mamy 2 przygarniete psy aktualnie. wczesniej bylo mnostwo innych psow,a nawet fretki, ktore chceli przerobic na futra..
nie przemuj sie anonimami :)
i zapraszam na mojego prywatnego-zablokowanego bloga. bo ten, ktory mam otwarty dla wszystkich jest rzadziej prowadzony aktualnie :) prosze o Twoj adres mailowy na magda13021986@WP.PL
Kicia cudna:} ale ty o tym wiesz;}
OdpowiedzUsuńA co za różnica czy kot jest z hodowli czy nie? Jakby to była wina kota... I gratulacje dla tych wszystkich miłośników zwierząt, co wartościują, że ze schroniska jest lepszy niż kupny.
OdpowiedzUsuńKotka jest Twoja i może być nawet sprowadzona z bazy księżycowej, jest jej u Ciebie dobrze, jest szczęśliwa, niekradziona, więc co to komu przeszkadza? Niech się ci ludzie ogarną troszkę.
I w ogóle kotka jest przepiękna :)
Pozdrawiam i czekam na nowe zdjęcia paznokci :)
kicia śliczna. też uważam, że kot to kot. dziś kupiłaś za "500 zł na allegro", jutro może znajdziesz kociaka w kałuży i też weźmiesz. Asiu nie trać energii na odnoszenie się wszystkich komentarzy, szkoda Twojego czasu :))
OdpowiedzUsuńja swoją kotke też na allegro znalazłam (za 1 zł) i pojechaliśmy po nią poza Wrocław. ważne było, że urzekły nas jej zdjęcia ;)
pozdr. AL
a i zdjęcia mam rozumieć nowym sprzętem ?? hrrrr zazdroszczę, sama muszę jeszcze trochę cierpliwie poczekać ! ;)
OdpowiedzUsuńZaglądam tu codziennie i muszę powiedzieć, że blog jest naprawdę świetny, a ty fantastyczną, wyrazistą osobą :) Naprawdę zrobił na mnie wrażenie. Ja założyłam przedwczoraj bloga (bo tak mi się spodobały blogi, że też zapragnęłąm miec ) ale narazie nie idzie mi najlepiej :P
OdpowiedzUsuńPozrdawiam
Ten aparat robi piękne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńNiestety umozliwiając zostawianie komentarzy wszystkim musisz być przygotowana na zawistne teksty.
Nie jesteś(jak ktoś wcześniej wspomniał)szarą myszką,rzucasz się w oczy i takie osoby jak ty są narazone na niewybredne komenty.Znam to z autopsji niestety.Dlatego musisz mieć twardą du...żeby się nie zdołować.....
Adriana
Dziękuje Wam za odwiedzinki ;) bardzo mi miło kiedy tak uważacie ;)
OdpowiedzUsuńAdriana wwiem właśnie ,że jestm narazona na takie komentarze, jednak chciałabym umozliwic innym osobom które nie maja blogów by mogły sie wypowiedzieć ;)
Dorota jesli jesteś zainteresowana paznokciami pisz na maila ;) asiaborek@onet.pl ;)
Cherry 3mam kciuki ;) żeby blog się wspaniale rozwijał ;)
OdpowiedzUsuńjesli ten kot nie ma rodowodu to własnie pochodzi z pseudo hodowli.
OdpowiedzUsuńNiestety ale chyba nadal nie rozumiesz, skoro ktoś próbował Ci wytłumaczyć, że masz kota który udaje rasowego - to właśnie znaczy, że jest on z pseudohodowli i że wspierasz złe traktowanie zwierząt. w dobrej hodowli, gdzie kot kosztuje przemyślane pieniądze koty mają RODOWODY. wiesz co to? chyba nie. i nie masz pojęcia co za tym stoi. Tak ci się zdaje, że kupiłaś ślicznego kotka i go pokochasz i to najlepsze co mogłas zrobić. przejrzyj internet a znajdziesz policyjne akcje z rozbijania takich pseudohodowli - np. bokserów, labladorów - gdzie suki rodzą miot za miotem i zdychają z wycieńczenia.. tylko dlatego, że ludzie kupują szczeniaka bo taki śliczny.. to samo jest na rynku kotów. Jeżeli Twój kot jest krzyżówką to osoba od której go kupiłaś jest pseudohodowcą, nie zna się na zwierzętach, na odpowiedzialnej hodowli i bda tylko o zysk. a ty tylko o zaspokojenie swojej potrzeby posiadania ślicznego kotka.. możesz skasować ten wpis, zależało mi tylko, żebyś się dowiedziała prawdy. ale obawiam się, że możesz nigdy nie otworzyć się na nią. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKotek naprawdę śliczny :)
OdpowiedzUsuńTwój blog jest bardzo interesujący, muszę tu częściej zaglądać :)
Ja mam bloga od kilku dni i nie jest on jakiś super, ale zapraszam do siebie ;)
Sory, ale nie wspieram złego traktowania zwierząt i Drodzy Anonimowi nie wpierajcie mi tego!!!Bo zaczyna mnie to już wkurzać! Kotka która urodziła moje Kocie ma wszystko i nikt jej nie zmusza do ciągłego zapładniania!(byłam i widziałam) czy człowiek z pseudohodowli wiedziałby o której godzinie przyszły na świat małe? Znał dokładnie datę urodzenia Kociąt? Date urodzenia matki kociąt? Miał multum zdjęć kociej mamy i maluchów? Kotka jak najbardziej zdrowa, wspaniała, skakała sobie po całym mieszkaniu, reagowała na imię i byłą bardzo grzeczna i absolutnie nie zgodzę się z tym że ktoś mi będzie wmawiał, że miała miot za miotem. I nie będę tu pisać ile za kotka zapłaciłam bo jest to moja prywatna sprawa, ale nie będziecie mi wpierać, że pochodzi ze sztucznej hodowli. Sory ale jak ktoś ma kota w domu to już nie może go dopuścić żeby miał małe?
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wiecie, ale to jest wskazane, żeby zwierze przynajmniej raz w życiu miało młode.
A, że niektórzy ludzie są psychiczni i maltretują zwierzęta dla zysku to niestety ja na to nic nie poradzę bo z zawodu nie jestem ani policjantem ani sędzią i są od tego organy władzy więc niech działają. Oczywiście, że nie wspieram takich akcji... i uważam, że jest to ludzka głupota która nie ma granic, ale nie można jednocześnie uważać, że każdy miot od kota (który nie jest dachowcem) jest to od razu pseudo-hodowla. Opamiętajcie się trochę. To jeśli ja kiedyś dopuszczę moją kotkę to też będę mieć od razu pseudohodowle?
,,Tak ci się zdaje, że kupiłaś ślicznego kotka i go pokochasz i to najlepsze co mogłas zrobić.'' - dokłądnie tak mi się zdaje i właśnie, że dla TEGO kotka jest to najlepsze? To co powinno się zrobić takiemu zwierzakowi? Od razu go zabić?? Bo urodził się tam gdzie urodził? Wybaczcie, ale jest to dla mnie chore. Wzięłam kotka, żeby miał dom i to jest dla mnie najważniejsze.
,,...a ty tylko o zaspokojenie swojej potrzeby posiadania ślicznego kotka..'' - ja już pisałam, nie lubię się powtarzać, ale to zrobię. Miałam tez zwykłe koty. I każdy kot jest śliczny. Więc jak możesz nie wypisuj mi jakie mam priorytety w posiadaniu jakiegokolwiek zwierzaka.
I to, że kupiłam kotka od osoby która kocha swojego kota, nie oznacza, że mam klapki na oczach i tak jak piszesz, że niby nie otwieram się na prawdę.
Ale wnioskując po tych Waszych opiniach ochrony przed pseudohodowlami odnosze wrażenie, że najchętniej zabilibyście każde takie zwierze pochodzące z PSEUDOHODOWLI.
I tyle na ten temat. I nie piszcie mi ciągle tego samego,że niby nie wiem o co chodzi bo stajecie się monotematyczni, a ja dobrze kumam co i jak.
Pozdrawiam!
kotka jest przecudna i widać ze bardzo szczesliwa i to jest najwazniejsze, nie przejmuj sie komantarzami zlosliwcow, nic nie poradzisz takie juz nasze polskie piekeilko
OdpowiedzUsuńŚLICZNUSIA NIUNIA! SLIT FOCIE! SUPCIO! REWELKA! MY WSZYSTKIE W PRACY OGLADAMY TWOJ BLOG I CIEBIE UWIEBIAMY!! POZDRAWIAMY SERDECZNIE!!!
OdpowiedzUsuńBANKOWCZYNIE Z WARSZAWY