KOCHAMY SPACERY

Zostając Mamą, pula naszych przyjemności powiększa się automatycznie i możemy zacząć delektować się tym, co wcześniej było na końcu naszej listy celowych działań relaksacyjnych, spowodowanych przykładowym brakiem czasu.

Mowa tu o spacerach. Odkąd na świecie pojawiła się Jessica ( za równe 7 dni to już rok! ) spacery stały się nieodłączną częścią naszego wspólnego odpoczynku i relaksu. No bo jak właściwie odpocząć przy Maluszku, który przez 24 godziny na dobę potrzebuje naszej opieki i towarzystwa? Spacer to świetna alternatywa! Dzidziuś przebywający na świeżym powietrzu ( oczywiście najedzony i przebrany) jest zadowolony, a jak Dzidziuś jest zadowolony to Mamusia też :) Dodatkowo jeśli zaopatrzymy się w prowiant ( mleczko, pieluszki i ewentualne dodatkowe okrycia wierzchnie), możemy zaplanować dłuższą trasę, która z całą pewnością będzie sprzyjać poprawie kondycji fizycznej Mamy. Maluch natomiast, jeśli jest już trochę większy, z zainteresowaniem odbywa wtedy wycieczkę ,,krajoznawczą'' ;) My z Jessie spacerujemy bardzo często, korzystamy z aktualnej pogody, bo sprawia nam to naprawdę wiele przyjemności. Przy okazji zwiedzamy nieznane zakątki naszego miasta i jego obrzeży, a wszystko to często uwieczniamy masą zdjęć i nagrań. W dzisiejszej notce możecie zobaczyć Nas w wersji z szybkiego wypadu do miasta. Częściej wychodzimy jednak z domu z ,,pełnym załadowaniem'' ( z Obag'iem na wózku i koszem na zakupy pod wózkiem :)), jednak jeśli czeka Nas, krótki spacer wybieramy tą pierwszą wersję - ,,na szybko''. Jak na ciepłe, letnie dni przystało jesteśmy w wygodnych stylówkach. Ja: ulubiony Obag z limitowanej edycji ( Matelasse texture - uwaga! - bo często o niego pytacie - aktualnie dostępne na Obagstore.pl :) do tego okulary słoneczne, t-shirt, jeans'owe szorty i fantastyczne, mega wygodne sneakers'y z mojego ulubionego obuwniczego online - CzasNaButy.pl <3 a Jessie ma na sobie: cieniutkie body i geterki, słodkie różowe sandałki i jedną z ulubionych opasek - UL&Ka :)