POBAWIMY SIĘ? - POZNAJCIE DREWNIANE ZABAWKI LITTLE DUTCH

Lubicie się bawić? Bo My bardzo! Dziś pokażemy Wam dwie rewelacyjne zabawki, po które sięgamy bardzo często ;)

W naszych zabawkowych zbiorach mamy dużo różności. Znajdą się tam misie, lale, puzzle, klocki i inne bardzo ciekawe pozycje dla Maluchów. Dziś przed Wami nasze dwa ulubione drewniane hity - Gitara i Skuter!

Poznajcie Little Dutch. To holenderska, rodzinna marka, która podbiła serca dzieci i ich rodziców! Zabawki Little Dutch wyróżniają się na tle innych wyjątkową estetyką, wysoką jakością i różnorodnością produktów. Przede wszystkim jednak - bezpieczeństwem najmłodszych. Są dostosowane do wieku i potrzeb dziecka. Zabawki Little Dutch są ponadczasowe i bardzo modne. Mają przepiękną, spójną kolorystykę, która z całą pewnością przykuwa uwagę. Oczywiście nie mogłabym pominąć tego, iż w 100% spełniają swoje zadania - niesamowicie rozwijają i bawią Małych Odkrywców ;)

Zacznijmy od Gitary:

Jessica jest już na tyle duża, że sama wie najlepiej co aktualnie ją interesuje. ;) Przyznam się przed Wami, że gitara nie była typowo "prezentowym" zakupem wybranym przez Nas. Była natomiast pierwszą, ogromnie wymarzoną i samodzielnie wybraną zabawką naszej Córeczki! ;)

Jess pierwszy raz zobaczyła prawdziwą gitarę u mojej kuzynki na urodzinach. Była zafascynowana i z ogromnym zainteresowaniem przyglądała się temu instrumentowi. Gdy wróciliśmy do domu, z wielką chęcią, oglądała nagrania z urodzin, w których na pierwszym planie była właśnie ... gitara :) Potem poszło już lawinowo... Gitara pojawiała się dosłownie wszędzie! W czytanej bajce, w przelotnie widzianej reklamie, na koncercie podczas dni naszego miasta i nawet w kilku odcinkach "Maszy i Niedźwiedzia" ;) Pewnego wieczoru, Jess tak zaczęła prosić o gitarę, że postanowiłam zrobić jej atrapę z kartonu. Udało się. Jednak na samym początku nie była nią zbyt zachwycona, więc musiałam na szybko coś wymyślić, zrobiłam drugą taką samą. Gdy miałyśmy je już obie, Jess się przekonała i szybko zaczęłyśmy się nimi wspólnie bawić. Owe gitary służyły Nam przez kilka dni i gdyby nie to, że powyginały się w różne strony, pewnie byłyby z Nami nadal.

Wraz z moim Kubą, z racji tego, że widzieliśmy jak bardzo Nasze Dziecko jest zachwycone gitarą, postanowiliśmy, że ją kupimy. Pokazałam więc Jess kilka opcji do wyboru i padło właśnie na tą przesłodką od Little Dutch.

Gitara jest przepięknie wykonana i z pewnością idealnie sprawdzi się jako pierwszy "profesjonalny" instrument dla dziecka. My mamy wersję w różu ( oczywiście, znajdziecie je też w innych kolorach). Grając na niej, słyszy się bardzo przyjemne, delikatne dźwięki. Maluchy bawiąc się nią, zapewne czują się jak prawdziwi muzycy ;)

Jessica jest nią oczarowana do tej pory! Widząc ją po raz pierwszy, bawiła się tak wspaniale, że kładąc się spać wzięła ją ze sobą do łóżka ;) Ja również jestem bardzo zadowolona. Był to strzał w dziesiątkę! Smiało mogę powiedzieć, że jest to jedna z najlepszych zabawek jakie mamy w domu!

Czas na Skuter:

Skuter jest drugim, większym, tegorocznym prezentem urodzinowym Jess ( pierwszym jest autko, o którym pisałam w >TYM< poście ). Chcieliśmy, żeby był równie ciekawy co pierwszy, więc padło na to, że skoro jednym jedzie się, bez potrzeby "angażowania większych mięśni" ;) to drugi, kontrastowo powinien dawać trochę więcej ruchu ;) Zdecydowaliśmy, że kupimy rowerek biegowy. Wybór był ciężki, bo obecnie na rynku jest dostępnych wiele ładnych i ciekawych modeli, jednak ten, który widzicie w dzisiejszym poście ( przyznaje się ;)) całkowicie skradł moje serce!

Zanim zdecydowaliśmy się na zakup obawiałam się też, że może będzie zbyt duży dla 2-latki, jednak podpytałam jedną znaną Blogerkę, jaki jest w rzeczywistości i okazało się, że jak najbardziej nadaje się dla takich Maluchów jak Jess.

Skuterek ( tak jak gitara) wykonany jest z drewna. Jego kolor to słodki, dziewczęcy róż ( w tym przypadku, również jest jeszcze jedna wersja kolorystyczna - miętowa). Posiada miękkie siodełko ( możliwość regulacji wysokości) i wygodne uchwyty. Jest naprawdę piękny i stylowy!

Jessica, jak tylko go dostała, od razu zaczęła testować. Myślę, że tak samo jak w przypadku gitary, to miłość od pierwszego wejrzenia! Skuterek jak najbardziej nadaje się zarówno do domu jak i "na dwór".

Dodam Wam tylko, że zdjęcia robiłyśmy niedawno, a zachwyt i zabawa każdorazowo są takie same jak na początku ;) Polecamy, bo to z całą pewnością gwarantowane hity! ;)