11/08/2017

CZY DROBNE ZMIANY MAJĄ NA NAS WPŁYW?

Od jakiegoś czasu, nie chce mi się totalnie nic. Jak byłabym niedźwiedziem, to pewnie zgoniłabym to na początkową fazę zimowego snu... jednak misiem nie jestem, więc musi być inny powód... tylko jaki?
Na początku myślałam, że to chwilowe i kawa z pewnością da radę szybko zmienić ten stan. Jednak nie. Jedna, druga, trzecia... dalej nic. Może butelka Pepsi? Też nic. Wino? Odpada. Teraz w dzień nie przystoi. ;) Co więc? Spanie, bimbanie, leżenie i nic nierobienie. Laptop i telewizor? - stanowcze nie. Książka? Nieeee... Kurde, no jak zmienić ten stan? Oficjalnie stwierdzam, że dopadła mnie jesienna chandra. W tym wszystkim najgorsze jest to, że siły mam wiele... a chęci wcale. Po pierwsze - brak słońca, następnie - codzienna rutyna, a dodatkowo znudzenie i przygnębienie. Kilka banalnych elementów składających się w fatalną całość. Czy Was też to dopadło? Starałam się bronić rękami i nogami, jednak chyba musiała być mimowolna przerwa...

Czas wolny minął i trzeba ruszyć z miejsca.
Jak zrobić reset? Nie jest to proste, ale się da.

Zaczęłam od bloga. Co jakiś czas pojawia się moment, w którym chciałoby się przestać pisać... No cóż, mój blog ( pomimo, że prowadzę go od 7 lat...) w dalszym ciągu jest tylko hobbystyczną przyjemnością - (i tu uwaga! na pewno wiele z Was myślało inaczej, ale...) niestety bądź stety - nie zarabiam na nim! Owszem, czasem możecie zobaczyć produkt, który ,,otrzymam w ramach współpracy''... jednakże jeśli już taki się pojawi, zawsze wybieram go sama i jest to całkowicie szczera opinia - uwierzcie, nie poleciłabym Wam czegoś z czego nie byłabym zadowolona. Co więcej... powiem tylko tyle, że zdziwiłybyście się - oczywiście pozytywnie - ile tak naprawdę produktów na blogu jest sponsorowanych... ;)
Dlaczego prowadzę bloga? Lubię to robić. Kiedyś, był tylko rozrywką, teraz - traktuję, go już poważniej - obecnie jest jak pamiętnik. ,,Klikam'' w archiwum by spojrzeć wstecz ... To taki mój własny świat, do którego możecie sobie wejść i zobaczyć jak się w nim urządziłam. Jak wiecie, pisanie idzie mi raczej kiepsko ( nie martwcie się, nie mam zamiaru wydawać książki), lubię natomiast uwieczniać chwile, którym mogę się potem długo przyglądać. Tak więc przed Wami poniekąd też... (!) moje portfolio. Zdjęcia na blogu, to moje autorstwo ( nie liczę tych na których jestem ja sama - w tym czasie za obiektywem mam kogoś bliskiego) , jednak i te ujęcia są  planowane ,,pod moim okiem''. 

Ostatnio czytałam, że: jeśli jesteś bloggerem, a stoisz w miejscu ( nie masz weny, pomysłu czy chęci) to powinieneś coś zmienić. Tak właśnie było ze mną... Wzięłam to do siebie i jest zmiana. Na pierwszy ogień wybrałam nowy szablon. Tu z pomocą przybyła mi Karografia.pl ( przesympatyczna Karolina, która jest mistrzem w swojej dziedzinie ). Tak, jak ostatni, tak i obecny to jej dzieło. Jestem bardzo zadowolona... i powiem Wam - to faktycznie działa. Idealny moment ,,by zacząć wszystko w nowej wersji''. Serio, (powiem to głośno) AŻ SIĘ CHCE! ;) Także, już niebawem nowe posty... ;)  

Jeśli więc ruszam z blogiem... to pewnie cała reszta też pójdzie do przodu. Trzymajcie kciuki!;)

Co sądzicie o zmianie? Podoba Wam się? Czy może poprzednia wersja była lepsza? A może Wy macie jakieś fajne techniki na pozbycie się ogólnego jesiennego doła?


1 komentarz:

Copyright © 2017 IDEALNE CHWILE